Jak być szczęśliwym? Takie pytanie postawiono mi dzisiaj na FB. Wiem, że na pewno to wiedział mój ukochany filozof Ludwig Wittgenstein na łożu śmierci, kiedy prosił osobę opiekującą się nim, by przekazała jego przyjaciołom, że miał szczęśliwe życie!. Ja staram się całe życie żyć szczęśliwie i bardzo często odczuwam, że to życie jest dobre i mam dużo momentów, kiedy odczuwam niepojęte szczęście. Jak to osiągnąć? Tutaj kilka refleksji na ten temat:
Po pierwsze świadomie przyjąć dar zaistnienia i w nim trwać oraz cenić go, chronić jak największy skarb tak, że już od tego momentu wybór życia jest twoją świadomą decyzją. Afirmować życie – powiedzieć życiu TAK! i pozwolić mu żyć w tobie i nie pozwolić by nigdy o sobie w tobie nie zwątpiło. Życie w człowieku wie jak żyć i chodzi o to, by mu zaufać i za bardzo nie przeszkadzać, a raczej pomagać. Po drugie poznawać siebie, dane ci w tym życiu – darze talenty, rozwijać je i doskonalić się, uprawiać ducha przez kulturę… Wykorzystać cały potencjał twojego stworzenia i pełnię człowieczeństwa tak, by doświadczyć bycia prawdziwym człowiekiem, jak tylko to jest możliwe być dobrym przyjacielem, dobrym partnerem, rodzicem i dobrym współistniejącym. Po trzecie starać się przez całe swoje życie być dobrym człowiekiem dla siebie, dla współistniejących i dla wszystkiego, co ciebie otacza na Ziemi i nad nią, całej przyrody ożywionej i nieożywionej, bo z dobrym sobą i dobrymi ludźmi lepiej się żyje niż z niedobrymi a życie każdy ma tylko jedno. Tak, by , jak mój ukochany filozof Ludwig Wittgenstein mógł w chwili śmierci przekazać przyjaciołom – Miałem szczęśliwe życie!