W międzyczasie ukończyłam krótki tekst na wykład pod tytułem „Komunikacja międzyludzka zawsze w relacjach osobowych”.
Tutaj fragment tekstu dotyczący problemów z katastrofą semantyczną i komunikowaniem sie poprzez media elektroniczne.
W komunikacji werbalnej podstawowym środkiem jest język. Z tym wiąże się współcześnie podstawowy problem w międzyosobowej komunikacji. Nazywamy to katastrofą semantyczną późnej, płynnej ponowoczesności. Oznacza ona, że definicje, pojęcia, znaczenia słów w języku są skrajnie subiektywne i każdy człowiek daje sobie prawo do ich kreowania według własnego uznania. Komunikacja międzyludzka w tej sytuacji jest bardzo utrudniona, a relacje osobowe bardzo skomplikowane, bowiem bardzo trudny jest proces rozumienia i zrozumienia siebie nawzajem. Nie jest to prawie możliwe, kiedy wdajemy się w dyskusje rozumianą jako obrona własnych racji, ale jest to możliwe w prawdziwym dialogu, gdzie dążymy do tego, by się rozumieć i zrozumieć a dodatkowo jeszcze wzbogacić się wiedzą rozmówcy. Trzeba tylko spokojnie, cierpliwie z miłością wyjaśniać sobie jak rozumiemy znaczenia słów, pojęć, definicji, którymi się posługujemy. Na pewno potrzebujemy na to bardzo dużo wspólnego czasu.
Dobre relacje osobowe nawiązujemy i utrzymujemy w bezpośrednim kontakcie osobowym, najlepiej twarzą w twarz w realnie istniejącej rzeczywistości. Problem zaczyna się, kiedy komunikujemy się przy pomocy narzędzi elektronicznych i komunikatorów społecznych, co dzisiaj jest tak częste, że spędzamy tak coraz więcej naszego życia. W życiu zawodowym, w pracy nie mamy dużo możliwości ograniczenia takiej komunikacji, bo to w dużej mierze nie zależy od naszych wyborów, naszej decyzji. Już nas nawet nie dziwi nic. W życiu prywatnym natomiast, to my podejmujemy decyzję, jaki rodzaj komunikacji wybieramy.
Tutaj człowiek ma wybór i może podejmować decyzje, by się w ten sposób nie komunikować. Jeżeli zapytamy, dlaczego jednak decyduje się na ten rodzaj komunikacji, to jednej oczywistej odpowiedzi nie ma. Jest to niewątpliwie związane z rozpadem prawdziwych międzyosobowych więzi rodzinnych i brakiem prawdziwych, trwających więzi przyjacielskich, a człowiek nie chce być sam. Dlatego między innymi człowiek szuka kontaktu, pocieszenia w tego typu komunikacji, w tych sztucznych, fikcyjnych, często nieludzkich pseudorelacjach. Każdy z nas spotkał się też z oszustwami internetowymi różnego rodzaju.
Jeżeli chodzi o fikcyjne podszywanie się pod osoby, które chcą nam pomóc, nas uszczęśliwić, to techniki są tak wyrafinowane, że oszuści posługują się już wygenerowanymi i brzmiącymi jak prawdziwe głosami najbliższych, byle tylko osiągnąć swój cel, na przykład jak największą sumę pieniędzy. Są też stosowane takie psychopato techniki, za pomocą których kobiety są tak zniewolone i jednocześnie tak szczęśliwe, że nawet najbliżsi członkowie rodzin nie mogą im pomóc aż do momentu, kiedy wysyłają takim oszustom ostatnie pieniądze i są to często bardzo niemałe kwoty. Jak temu zaradzić? Trudne pytanie. Jedno jest pewne. Tylko dobra relacja osobowa z bezpośrednim kontaktem twarzą w twarz i zaufanie do najbliższych, przyjaciół, dzielenie się z nimi każdym zdarzeniem życiowym może człowieka uchronić od takich fikcyjnych, sztucznych, elektronicznych komunikacji i kontaktów oraz uchronić od oszustów.