Wyszedł z drukarni 5, ostatni już tom z serii Terapia Filozoficzna. Jest najobszerniejszy, bo wymagały tego wybrane tematy. Prawdziwą radość sprawiało mi przygotowanie się do pisania. Czytałam, myślałam, czytałam, myślałam…Pisałam go też najdłużej bez żadnego pośpiechu tak, że słowa sobie same nieśpiesznie spływały. To było piękne i dobre doświadczenie. Przybliżałam już w trakcie pisania pewne fragmenty tych tekstów, ale teraz każdy może pogłębić sobie tę wiedzę i sięgnąć do książki. Terapia filozoficzna, którą praktykuję opiera się w dużej mierze na biblioterapii i jest osobliwą autoterapią a przez to jest bardzo skuteczna i krótkotrwała. Potwierdzają to moi rozmówcy, bo tak nazywam osoby, które w takiej terapii uczestniczą. Dobrze, że jest alternatywa i wybór, dobrze, że terapia filozoficzna rozwija już się w Polsce, bo w Europie i świecie działa skutecznie od 1980 roku. W sprzedaży ten nowy tom powinien ukazać się jeszcze przed świętami. Zapraszam do lektury i pozdrawiam zawsze! Tę piękną okładkę zaprojektował, jak do wszystkich 7 moich książek mój najukochańszy artysta Tulciu.