Już czas na dalszy ciąg zachęty do umiłowania mądrości, do filozofii… Powoli powstaje moja 7 książka – 5 tom Terapii Filozoficznej, skończyłam już 1 temat ‚Człowiek człowiekowi człowiekiem w relacjach osobowych’, nad którym pracowałam najdłużej. Mam nadzieje przedstawić go na pierwszym Salonie filozoficznym tuż po pandemii, na który już dzisiaj zapraszam…
Dzisiaj pierwsza w nowym roku Środa Filozoficzna i kolejna 6 część mojego tekstu z 1 tomu Terapii Filozoficznej ‚Czym jest mądrość?
cz. 6 – z mądrością życie nabiera właściwego sensu
Kto chce dążyć do mądrości zdając sobie sprawę, że poddał się przeciętności i banalności, ma w sobie samym niepojętą siłę, by się doskonalić. Ale w społeczeństwie zinfantylizowanej kultury masowej, gdzie za wszelką cenę próbuje się na bardzo niskim poziomie zabawić masy, doskonalenie się z pewnym trudem i wysiłkiem nie jest w modzie, nie jest dobrze widziane. Mądrego nazywa się głupim, bo po co się tak męczy i wysila, a przeciętniacy i banalni ludzie stają się celebrytami na świecznikach zidiociałej kultury masowej. Przeciętność i banalność jest najczęstszym objawem głupoty.
To nie jest tak, że człowiek pospolity chce udawać jednostkę nieprzeciętną, on wie, że jest pospolity i chełpi się tym, żąda prawa uznania swej pospolitości i domaga się, by pospolitość stała się prawem. Żąda prawa dla pospolitości. W tym jest cały problem . Jest to swoista tyrania przeciętności.
Tyranii przeciętności sprzeciwiał się Georg Simmel pisząc: „ Nawet, gdy tendencje demokratyczne lub socjalistyczne planują lub częściowo wprowadzają „równość”, zawsze chodzi o równorzędność osób, osiągnięć, pozycji – o jednakowość ludzi pod względem właściwości, treści życiowych i losów nie może być mowy” . Problem ten polega na pomyleniu równorzędności z równością. Równość dotyczy równości majątkowej, społecznej, politycznej, czy religijnej, a nie poziomu rozwoju duchowego, posiadanych umiejętności i talentów. W imię równości nie można degradować ani poniżać ludzi nieprzeciętnych, którzy doskonalą się z wysiłkiem i w trudzie, by służyć innym.
Tyrania głupoty, banalności, przeciętności z hasłem fałszywie pojętej równości, nie może być przeszkodą na drodze do mądrości. Mimo, że samo słowo mądrość znika, to nie dajmy się zwieść, bez mądrości nikt nie znajdzie sensu życia, radości istnienia i szczęścia, trwającego dłużej niż ułudne szczęście chwilowego posiadania, czy swego rodzaju upojenia konsumenckiego.
