Tekst do 5 tomu Terapii Filozoficznej – Fenomen ożywionego ciała człowieka w jedności duchowo – cielesnej

Fenomen ożywionego ciała człowieka w jedności duchowo – cielesnej

„Mówiąc, że człowiek jest ciałem i duchem, mamy na myśli, że te dwa pierwiastki jednej rzeczywistości są dla siebie wzajemnie stworzone, przy czym każdy z nich utrzymuje swój własny charakter; w ich związku dusza nie staje się ciałem, a ciało też duszą”.

Z ożywionym ciałem człowieka w jedności duchowo – cielesnej związany jest proces tożsamości cielesnej, który przebiega świadomie w wymiarze duchowym. „Soma jest naszym podstawowym i niezbywalnym środkiem percepcji, działania i myślenia”. Świadomość cielesna otwiera człowiekowi drogę do umiłowania mądrości – do filozofii, do filozoficznego rozumienia świadomości ciała, by na tej drodze dążyć do wiedzy, samowiedzy, cnoty, szczęścia i sprawiedliwości.

Ożywione ciało człowieka, mimo że zawsze jest i nie można się od niego oddalić, to ciągle jeszcze jest niezbadane, niepojęte, tak samo jak wcielona w nie świadomość i tętniące w nim życie. Ciało i duch, dusza zajmują człowieka od samych początków myślenia. W pierwszym rzędzie mówimy zawsze o człowieku jako osobie, jego istocie, a potem dopiero w tej całości, jedności rozróżniamy duszę i ciało, gdzie dusza rozporządza ciałem, a ciało poprzez zmysły doznaje. Podmiotowość – Ja człowieka i jego własne ciało są jednym, to znaczy, „że moje istnienie jako podmiotowości stanowi jedność z moim istnieniem jako ciałem i z istnieniem świata i że ostatecznie konkretny podmiot, którym jestem, jest nieodłączny od tego świata”.

Przeciwstawiamy się współczesnej kulturze zbudowanej na rozdziale ducha i ciała, służącej głównie tym celom. „Wyobcowuje, reifikuje i rozczłonkowuje ona ciało, traktując je jako zewnętrzny środek i mechanizm podzielony na strefy intensywnej pracy mającej na celu osiągnięcie ostentacyjnie wymiernych rezultatów oraz symulację sprzedaży niezliczonych towarów” […] Estetyka somatyczna, jak głosi ponadto omawiany przeze mnie argument, nieuchronnie podważa indywidualność i wolność, zalecając dostosowanie się do pewnych zestandaryzowanych miar i modeli jako optymalnie użytecznych czy atrakcyjnych.