Kwietniowy Salon Filozoficzny – Jak poznajemy?

To już drugi miesiąc, kiedy nie może odbyć się Salon Filozoficzny. Temat ‚Jak poznajemy? episteme i doxa – wiedza pewna i domniemana’ i też o myśleniu mocnym i słabym, jest przygotowany. Tekst jest bardzo ważny, szczególnie teraz, kiedy zalewani jesteśmy fikcyjną wiedzą, wykreowaną głównie, by osiągnąć zamierzone korzyści lub przyjemności… Warto zadać sobie trud zdobywania wiedzy pewnej i wybrać myślenie mocne.
Każdemu, kto jest na liście SF tekst ten wyślę i też każdemu, kto da taki znak na maila urszula.wolska@gmail.com
Bardzo mi tęskno za Wami wszystkimi przychodzącymi już od 4 lat na comiesięczne Salony Filozoficzne, a przewinęło się już tu bardzo dużo tych, co miłują mądrość. Powstało 39 wykładów, które są publikowane w serii książek ‚Terapia Filozoficzna’. Do miłego zobaczenia po zarazie!!!
Z przygotowanego tekstu:
Najwięcej szkody ludzkości narobiło luzowanie kultury, infantylizacja ludzi przez infantylizacje kultury, swoista czystka kulturowa i zanegowanie podmiotowości człowieka, pozostawiając tym samym wszystko emocjonalnym manipulantom gotowym ludzkości za korzyści i przyjemności wmówić dosłownie to, że takie są procedury, że tak musi być i nic nie można zrobić, bo taka jest kolej rzeczy i proces życiowy oraz to, że nie mamy innego wyjścia niż to, że na wszystko trzeba się zgodzić. Totalna, bezmyślna afirmacja wszystkiego, do tego zmierza postmodernistyczna myśl słaba, która dodatkowo skutkuje estetyczną brzydotą i duchowym rozpadem. Trochę czasu żyjemy już w tej płynnej nierzeczywistości i już zaczyna pojawiać się tak zwany nowy realizm, reprezentowany choćby przez Maurizio Ferrarisa i wraz z nim powrót do myśli mocnej, bowiem świat dalej istnieje i jest twardym naocznie oczywistym faktem, którego nie jest w stanie zanegować ani rozmyta, ani żadna inna myśl słaba.
Najbardziej powrotowi realizmu i myśli mocnej przysłużyła się polityka, gdzie te postmodernistyczne luzowania doprowadziły do skrajnych populizmów, postprawdy, postkultury i wszelkiej maści hejtów, fake newsów kreowanych tylko i wyłącznie po to, by na, w ten sposób zmanipulowanych emocjach ludzkich, osiągnąć zamierzone polityczne cele, które bynajmniej nie miały i nie mają za cel nadrzędny dobra wspólnego wszystkich obywateli, ale tylko i wyłącznie dobro własne i tych, którzy za nimi stoją, głównie z pieniędzmi, a mianowicie chciwe i bogacące się w zastraszającym tempie światowe elity biznesowe.