część 8 – Filozofia terapią? – zdecydowanie TAK!

część 8 – ćwiczenia duchowe i dobry dialog

W terapii filozoficznej bardzo ważne są nieustanne ćwiczenia duchowe. Bez tego terapia nie będzie skuteczna. Już Epikur zalecał ciągłe powtarzanie pewnych prawd i mądrości, czytanie o nich i wygłaszanie. W ten sposób umysł wchłania je, przywyka do nich i powoduje, że zaczynamy je stosować . Stawiał też na trzeźwy rozsądek nefon logismos, fronesis – który określa nam warunki osiągania tego, co jest ważne i rezygnowania z tego, co jest nieważne, oraz osiągania tego, co jest ważne, ale jak najmniejszym kosztem .
Słowa filozofa terapeuty nie mogą być, jak to nazywa Epikur od słowa kenos – puste. Słowa filozofa powinny spełniać rolę terapeutyczną leczyć duszę człowieka i wprowadzać go w stan ataraksji. „Puste są słowa filozofa, którymi nie da się uleczyć żadnego ludzkiego cierpienia. Tak jak medycyna nie przynosi żadnego pożytku, jeśli nie leczy chorego ciała, tak też filozofia jest bezużyteczna, jeśli nie leczy cierpienia duszy” . Za każdym słowem powinno stać coś konkretnego i tu widzimy związek z Wittgensteinem, coś, co daje nam przejrzystość i zrozumienie, coś, co rozjaśnia nam to, co było to tej pory niejasne.
Dobry dialog w dobrym spotkaniu jest najlepszą terapią dla zagubionego, uprzedmiotowionego człowieka w dzisiejszej płynnej ponowoczesności, gdzie rządzi święte prawo własności, źle pojęta wolność i indywidualność oraz wszechobecne hasło – anything goes, wszystko wolno. Już Epikur w swoim ‘Ogrodzie’ ze swoimi przyjaciółmi poddawali się laliai – wspólnym pogawędkom, rozmowom, w których wymieniali się wiedzą, tym, co racjonalne, a wszystko to w atmosferze dobrych międzyludzkich relacji, międzyludzkiego zrozumienia i ciepła, zawsze głęboko przyjacielskich. Warto brać z nich przykład i zawsze znaleźć czas na dobrą, przyjacielską rozmowę, która ukoi nasze niespokojne dusze .